Piotr Moliński:–Ten mecz w naszym wykonaniu oceniam dokładnie tak, jak całą rundę. Nasza gra wyglądała mniej więcej w ten sam sposób, co przez całą jesień.Wszystko prezentowało się w miarę fajnie, były sytuacje, ale wciąż nie opuszcza nas pech. Nie strzelamy goli w świetnych okazjach, a tracimy bramki w kuriozalny sposób.
Antoni Kruk (kierownik Eko Różanka):–Remis jest wynikiem sprawiedliwym.Victoria ruszyła na nas od pierwszej minuty, tyle że grała nieskutecznie. Mieliśmy szansę w 25. minucie. Pavlo Sheluk zagrał do Wojtka Więcaszka. Wojtek trafił z ośmiu metrów w słupek. Poza tym broniliśmy się – od czasu do czasu kontratakując – do 49. minuty. Wtedy zawodnik rywali strzelił głową z szóstego metra, a w zasadzie tylko nadstawił głowę i trafił prawie w samo okienko. Do 60. minuty Victoria miała przewagę, ale później opadła z sił. Przeciwnik ciągle posyłał piłki na szybkiego Jurija Furtę, a w oskrzydlających akcjach dobrze wychodził do futbolówki Robert Wagner. Mogło być nawet 2:0, bo po jednej z takich akcji Żmudź trafiła w poprzeczkę. Później my przeważaliśmy, a oni się bronili. Bramka wisiała w powietrzu. Po jednej z centr w pole karne rywal zagrał ręką. Nie było dyskusji, sędzia od razu wskazał na wapno i dzięki temu wyrównaliśmy. Drużyna ze Żmudzi piłkarsko zaprezentowała się bardzo fajnie, jednak zmęczenie dało im się we znaki w drugiej połowie. My znów mieliśmy problem, bo wypadli nam ze składu:Michał Walaszek,Łukasz Jankowski,Łukasz Bartnik, Andrzej Macieńko i Paweł Jędrzejuk. Dlatego Jakub Gołąb musiał dziś wspierać Więcaszka i Patryka Romaniuka. Młody Gołąbek grał dobrze, ale musieliśmy go zmienić z konieczności, bo napracował się z przodu. Z kolei Patryk Błaszczuk niedawno na własne życzenie wyszedł ze szpitala. Wziął udział w treningu i zagrał po wypadku, lecz trochę dokuczał mu ból w nodze. W przerwie musiałem udzielić Patrykowi pomocy. Całe szczęście, że mamy w miarę szeroką ławę. Dzisiaj było podobnie jak z Sokołem (wówczas też padł remis 1:1– przyp. red.). Trzeba jednak szanować punkt. Całe szczęście, że nie przegraliśmy.